Matka, która zabiła sześcioro dzieci w pożarze w Derby w 2012 roku, została zwolniona z więzienia po odbyciu połowy z 17-letniego wyroku.

Mairead Philpott, lat 39, została skazana na 17 lat pozbawienia wolności w 2013 roku za zabójstwo swoich dzieci: 10-letniej Jade, 9-letniego Johna, 7-letniego Jacka, 6-letniego Jessego, 5-letniego Jaydena i 13-letniego Duwayne'a.

Dzieci zginęły w 2012 roku w wyniku pożaru w domu, w którym mieszkali. Pożar był zaplanowany przez Mairead i Micka Philpott.

Mick Philpott został skazany na dożywocie, z możliwością zwolnienia po co najmniej 15 latach. Przyjaciel rodziny, Paul Mosley, został skazany na 17 lat z możliwością zwolnienia po połowie odsiedzenia wyroku. Mairead Philpott wyszła teraz na wolność po odbyciu zaledwie ośmiu i pół roku pozbawienia wolności.

Podczas śledztwa i procesu wyszło na jaw, że inicjatorem pożaru był Mick. Chciał wrobić w spowodowanie pożaru swoją byłą dziewczynę, Lisę Willis, w ramach zemsty za to, że opuściła go wraz z ich dziećmi. Philpottowie wierzyli również, że dzięki temu, że stracą mieszkanie w pożarze, otrzymają większe mieszkanie socjalne. W czasie procesu stwierdzono, że „plan poszedł straszliwie źle”, co doprowadziło do śmierci dzieci.

Sędzia Thirlwall, wydając wyrok w 2013 roku, powiedziała, że ​​sześcioro dzieci straciło życie z powodu „bezdusznego egoizmu”. Sędzia podkreślała, jak bardzo kobieta była zależna od dominującego męża, i jednocześnie stwierdziła, że dzieci umarły, ponieważ kobieta postawiła męża na pierwszym miejscu. Sędziowie Sądu Apelacyjnego stwierdzili, że benzyna znaleziona na ubraniach matki wskazywała, że ​​brała udział w rozpaleniu ognia, co nie było działaniem „pod wpływem chwili”. Sędziowie kierowali się także tym, że po aresztowaniu kłamała oraz nadal ukrywała prawdę podczas procesu.

Jak podaje gazeta The Sun, Mairead Philpott została zwolniona już pierwszego dnia, od kiedy była uprawniona do zwolnienia, i zabrana przez konwój do schroniska. Gazeta cytuje informatora, którego nazwiska nie podaje: „Rozpoczęli masową operację, aby upewnić się, że jest bezpieczna i niewidoczna. Jej konwój przypominał bardziej celebrytę niż mamę, która zabiła sześcioro dzieci. Trudno powiedzieć, ile to wszystko kosztowało, a wydawało się to trochę drogie w czasach napiętego budżetu”.

Po wyjściu z hostelu Mairead Philpott otrzyma nową tożsamość dla jej ochrony.

Pauline Latham, konserwatywna posłanka z Mid Derbyshire, zapowiedziała, że ​​zwróci się w tej sprawie do prokuratora generalnego, ponieważ uważa, że ​​kobieta powinna „nigdy nie wyjść z więzienia”. Powiedziała: „Jestem zniesmaczona, że ta wstrętna kobieta ma swoją wolność, podczas gdy jej córka i pięciu synów leżą w grobach. Osiem i pół roku więzienia to mniej niż 18 miesięcy dla każdego z tych biednych dzieci. Jak to możliwe? Osoby odpowiedzialne za podejmowanie tych decyzji muszą dłużej i intensywniej myśleć o ofiarach i wartości ich życia. Poza tym ta okropna zbrodnia jest nadal bardzo rozpamiętywana w Derby i obawiam się, co by się stało, gdyby ta kobieta pojawiła się w mieście. Dlatego szukam zapewnień, że nie wróci w te rejony”.

David Spencer, dyrektor ds. badań w The Centre for Crime Prevention (Centrum Zapobiegania Przestępczości) określił to uwolnienie jako przerażające. Powiedział: „System automatycznego zwalniania przestępców takich jak ona w połowie odbywania kary oznacza, że ​​w takich przypadkach jak ta sprawiedliwość nie jest wymierzana. To musi się zmienić. W przypadku takich przestępstw skazani muszą odbyć cały wyrok”.

Rzecznik Służby Więziennej, który uprzedził, że nie może wypowiadać się na temat zwolnienia pojedynczego więźnia, powiedział: „Przestępcy zwolnieni na podstawie zezwolenia podlegają surowym warunkom i mogą zostać odesłani do więzienia, jeśli je naruszą”.