“Pod Wielkim Dachem Nieba” Piotra Pawła Spottka w radio ISLANDERS
Piotr Spottek, dziennikarz muzyczny, jest nie tylko obserwatorem, ale prawdziwym kustoszem dźwięków, który czuje i rozumie muzykę w sposób wyjątkowy.
Jego głos, którym opowiada o ciekawych wydawnictwach, koncertach i fascynujących historiach z życia piosenek i ich twórców, wprawia nas w ekscytację. W jego słowach tkwi siła przekazu, która sprawia, że nawet najbardziej skomplikowane kompozycje stają się zrozumiałe i bliskie naszemu sercu. Piotr to taki przewodnik, który otwiera przed nami nowe muzyczne horyzonty. Jego rekomendacje są bezcenne, a każdy wywiad w audycji radiowej Pod Wielkim Dachem Nieba to unikalna okazja do odkrywania talentów, których wcześniej nie mieliśmy okazji poznać. Warto zanurzyć się w świat dźwięków razem z tym prawdziwym pasjonatem.
Piotr Paweł Spottek – magister teologii, absolwent PAT w Krakowie i UKSW w Warszawie. Pedagog, animator, organizator około 3 tys. wydarzeń kulturalnych. Od 30 lat (z przerwami) tworzy audycję Pod wielkim dachem nieba, w której prezentuje tylko polskie piosenki. Obecnie emitują ją trzy rozgłośnie: Radio Muzyczna Cyganeria, Radio KSON i polonijne Radio Islanders (UK). Dwukrotnie otrzymał stypendium ZAiKS-u. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznał mu Nagrodę za całokształt działalności.
Piotrze, zacznijmy od stypendium w dziedzinie kultury Marszałka Województwa Wielkopolskiego.
Projekt, na który otrzymałem stypendium, został już zrealizowany. Było to piętnaście odcinków audycji Pod wielkim dachem nieba poświęconych artystom z województwa wielkopolskiego. Rozmawiałem z wielkimi osobowościami. Warto wspomnieć o Andrzeju Ciborskim z Poznania, Krzesimirze Dębskim, czy historyku sztuki, profesorze Jacku Kowalskim.
Realizacja tych nagrań była dla mnie priorytetowa w moim grafiku audycji Pod Wielkim Dachem Nieba. Jednak ów świadomy wybór twórców z Wielkopolski stanowił dla mnie niesamowitą przygodę radiową.
Wręczenie tego stypendium odbyło się na wielkiej gali.
Tak. Miało ono miejsce w Teatrze Nowym Poznaniu. Nagrody odebrało dziewięciu twórców kultury z Wielkopolski, a stypendia trzydzieści dziewięć osób. Wśród nagrodzonych za całokształt działalności znalazł się gość jednego z odcinków mojej audycji, Krzesimir Dębski. Warto dodać, że po części oficjalnej, dla zgromadzonych na gali gości wystąpił Ralph Kamiński.
Już za kilka tygodni wraz z Marią Duszką wybierasz się na „Krakowską Remizę” właśnie do Krakowa.
Sądzę, że będzie to przemiłe spotkanie artystów, którzy związani są z Remim Juśkiewiczem, ale także z moją audycją Pod Wielkim Dachem Nieba. Nie wszystkich znam osobiście, wielu jedynie wirtualnie, więc radość z uściśnięcia dłoni na żywo będzie tym większa.
Ponadto Marylka przeczyta swoje wiersze, a Remi z pewnością zagra utwór z jej tekstem pt. Kamienieję, którym zdobył trzecią nagrodę na Festiwalu SanremoSenior 2022. Podobno ja też mam zabrać głos jako dziennikarz muzyczny… (uśmiech) Tak że zapraszam w imieniu własnym, Marii Duszki i organizatorów.
Ostatnio tych wypraw literackich u Ciebie i Marylki sporo.
Z pewnością masz na myśli XXX Międzynarodowy Festiwal Poezji Maj nad Wilią w Wilnie. Marylka zaprezentowała tam premierowo swój najnowszy, dziesiąty już, tomik poetycki pt. Hanami. Ja byłem zaproszony jako dziennikarz. Nagrałem wywiady z interesującymi ludźmi, uczestniczącymi w tym festiwalu, m.in. z Ewą Zadrzyńską, wdową po Januszu Głowackim, z Krystyną Lenkowską, Markiem Czuku oraz z Romualdem Mieczkowskim – organizatorem Maja nad Wilią. Dodałem piosenki związane tematycznie z Wilnem i tak powstała dwugodzinna audycja, która została wyemitowana w Radiu Islanders. Można jej także posłuchać na YouTube. pt. Pod dachem Wilna.
A jeszcze wcześniej gościłeś w Wielkiej Brytanii…
Niestety tylko „radiowo”. Do swojej audycji pt. Angielska herbata z polską kulturą zaprosiła mnie Ewa Taylor, podobno zafascynowana tym, co robię. (uśmiech) Program był bardzo przyjemny, a prowadząca profesjonalna. Poruszaliśmy wiele tematów z mojej biografii, zahaczyliśmy o Kraków – miasto, które nieustannie pojawia się w kontekście mojej osoby. Rozmawialiśmy też o tym, czym się interesuję, jakie mam hobby, pasje.
A jak Ty, Piotrze, spędzasz czas wolny?
Trudno mi wyłączyć myślenie o audycjach… Nawet, gdyż leżę i pozornie nic nie robię, to jednak układam, przekładam, przesuwam. (uśmiech) Słucham też piosenek i czytam. Aktualnie dzieło Krzesimira Dębskiego pt. Nic nie jest w porządku. Wołyń -moja rodzinna historia. Zacząłem też lekturę książki mojego przyjaciela, Bogdana Rymanowskiego, pt. Dopaść Morawieckiego.
Ponadto próbuje odespać zarwane przez pracę noce i od czasu do czasu poudzielać się towarzysko, spotkać ze znajomymi.
Czy masz jakiś swój ulubiony cytat, motto życiowe?
Nie… Ale często zaglądam do tomików wierszy Marylki. Ostatnimi czasy chyba najczęściej „czytam Duszkę” i nie tylko dlatego, że poezję tę mam na wyciągnięcie ręki. Wielokrotnie przewertowałem tomiki Marii, również anegdoty (w tym najnowszym pt. Hanami). Niektóre teksty znam na pamięć jak np. U Biruté w Wilnie
* * *
u Biruté w Wilnie
w pokoju z widokiem
na prześwitujące między brzozami jezioro
obudziła mnie myśl:
„przychodzi miłość
i robi z nami co chce –
jak śmierć”
był majowy poranek
miesiąc później poznałam ciebie
/Maria Duszka, Hanami 2023/
Dlaczego akurat ten wiersz tak jest Ci bliski?
Będąc w Wilnie, odwiedziliśmy też przyjaciółkę Marii, Biruté Jonuškaitė – poetkę, pisarkę, tłumaczkę literatury polskiej, pełniącą funkcję prezesa Związku Pisarzy Litwy. I zobaczyłem miejsce, w którym narodził się ten wiersz – jezioro prześwitujące przez brzózki… A poza tym, jest to utwór o mnie. (uśmiech)
Wilno to piękne miasto. Marylka pokazała mi wiele miejsc, ale też zwiedzałem troszkę samotnie i… nie zgubiłem się (śmiech).
Jaki jest Twój ulubiony kolor?
Na pewno błękit… może dlatego, że lubię patrzeć w niebo. I… zielony. Mam jeszcze w oczach te krajobrazy wileńskie, gdzie jest niezwykle urokliwie. Poza tym to kolor nadziei… na lepsze jutro.
Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia wkrótce w Krakowie.
autor: Agnieszka Kuchnia-Wołosiewicz https://kuchniawolosiewicz.blogspot.com/
fot. Dawid Tatarkiewicz