Matt Metal


Matt Metal


Michał Świątek - uczestnik "Krakowskiej Remizy" z Londynu w rozmowie o swojej kontrowersyjnej twórczości literackiej

Previous Next

Młody pisarz, skandalista, niedawny debiutant – to tylko kilka z wielu etykiet, które można przypiąć do tego artysty. Jego twórczość budzi wiele kontrowersji, emocji i fascynacji. Tworzy dzieła osadzone w krainie literatury, nieustannie balansujące na granicy akceptowalności, prowokując czytelników do refleksji nad tematami tabu i ludzką naturą. Jest inicjatorem i uczestnikiem spotkań artystycznych, stanowiących przestrzeń dla kontrowersji i skandalu. Poznajmy bliżej tego twórcę, który swoim słowem pisanym i działaniami literackimi nie tylko wywołuje burzę, ale również wzbudza zainteresowanie kulturalnym światem Krakowa.

Michał Świątek - enfant terrible krakowskiego półświatka literackiego, stały bywalec zadymionych knajp i pokojów przesłuchań. Jego debiut z sierpnia 2021 jedynie zrządzeniem losu nie wywołał skandalu, a o książce milczano dotąd, ponieważ była zbyt dla różnych środowisk niewygodna.

Agnieszka: Bez zbędnego wstępu zapytam o... książkę psychologiczno-pornograficzną pt: W poszukiwaniu dobrego seksu – dlaczego i dla kogo ją napisałeś?

Michał: Przede wszystkim historia dotyczy fałszywych oskarżeń o gwałt. W powieści jest mnóstwo zapisów emocji i uczuć oraz historii dziwnych.Książka powstawała w ogromnym gniewie i stąd nie brak w niej wulgarności i przesady.
Podobno jednak wulgarność na początku bardziej dziwi niż razi, a później czyta się równie dobrze jak księgi święte. Pozwól, że dodam coś więcej. Wielu czytelników, tych jeszcze niewinnych, skarżyło się, na trudność w przebrnięciu przez opisy erotycznych przygód bohatera. Mam dla nich pewną propozycję. W aktualnym wydaniu te fragmenty zostały opatrzone tytułem: „Anegdotka” i można je pominąć, przeczytać osobno, lub czytać "jak leci". Nie mają wpływu na fabułę, ale mówią trochę więcej o bohaterze i jego smutnym świecie. Genialna dziewczyna, która wczoraj skończyła robić skład drugiego wydania, stwierdziła iż nie jest pruderyjna, jednak od opisów seksu w mojej książce musiała czasami płukać sobie oczy. Jednak sama historia jest ważna.

Czy to z tego dzieła przeczytałeś fragment podczas Krakowskiej Remizy?

Nie. Odczytałem fragment z powieści: Puste Słowa, nad którą kończę pracę. Jest to dzieło o uzależnieniu od hazardu, o radzeniu sobie, czy też raczej o nieradzeniu z doświadczeniem zdrady i straty bliskiej osoby. Będzie to również książka poruszająca kwestie zgubnego wpływu niektórych terapeutek i terapeutów, którzy nie widzą już nigdzie miłości, a jedynie zdrowe lub toksyczne relacje.

Czyli pracujesz obecnie nad prozą?

Tak. Nad wspomnianą wyżej powieścią Puste Słowa. Jednak właśnie skończyłem poprawki do drugiego rozszerzonego wydania W poszukiwaniu dobrego seksu.
Książka będzie miała najpiękniejszy skład, jaki kiedykolwiek widziałem i to znacznie ułatwi czytanie niektórych fragmentów.

Słyszałam, że jesteś także poetą...

Nie jestem poetą. Dla mnie poetą był Brodski, a zdaje się, to on twierdził, że poetą co najwyżej się bywa. Skoro już wspominam o Brodskim to i mnie oskarżano o wszystko z wyjątkiem pogody i miałem niegdyś podobnie jak on absurdalny proces sądowy, jednak wierszy pisać nie umiem i nie piszę. Póki jeszcze jesteśmy w tej tematyce, podobno Arthur Rimbaud wyglądał podobnie do mnie. Na tym moje relacje poetyckie bym zakończył.  (śmiech)  

Gdzie można zapoznać się z Twoją twórczością prozatorską i poetycką?

Można po prostu kupić moją książkę W poszukiwaniu dobrego seksu. Zdecydowanie polecam wersję poprawioną, która będzie miała drugie wydanie już w listopadzie. W poprzedniej  popełniłem kilka poważnych gaf. Czytelnicy, nie wiedzieć czemu, w każdym zdaniu widzieli mnie i nie byli w stanie czasami odróżnić fikcji literackiej od rzeczywistości. To w sumie smutne. W dzisiejszych czasach Nabokov nie miałby lekkiego życia za napisanie Lolity.

Zawodowo związany jesteś z Kawiarnią Literacką. Czy możesz zdradzić, na czym polega Twoja praca?

Jestem przede wszystkim skromnym księgarzem, ale odpowiadam też za wszelkie wydarzenia artystyczne w Kawiarni Literackiej, dbając zawsze, aby goście, z którymi prowadzę spotkanie, czuli się komfortowo. Niestety zazwyczaj obawiają się rozmów ze mną, mając mnie za nie wiadomo jakiego skandalistę.

Rozbawiłeś mnie tym stwierdzeniem. Pokazuje ono, jak bardzo nietypowo podeszłam do Twojej osoby, traktując Cię jak „normalnego” człowieka i twórcę. (śmiech) A teraz kolejne pytanie: od czasu do czasu we wspomnianej Kawiarni...  organizujesz wydarzenia literackie. Kiedy najbliższe?

Organizuję różne, ale taki cykl bezpośrednio związany ze mną to Literackie Ruminacje.
Na spotkaniach, które utworzyłem, bywa ciekawie –  jest chaos, za każdym razem naprawdę jest inaczej. Ruminacje mają dość niezobowiązującą, luźną formę, są bardzo kameralną imprezą, więc oprócz uznanych, doświadczonych twórców, dobrze czują się na nich twórcy początkujący. Ponieważ ruminacje to termin związany między innymi z cierpieniem ofiar  narcystycznej przemocy, jest to nazwa z wielu powodów mi bliska. Na wydarzeniach, za które odpowiadam, zawsze dbam o to, aby być empatycznym i aby moi goście czuli się maksymalnie swobodnie, jednak owszem bywam wulgarny i potrafię odnieść się do pewnych kwestii wprost, gdzie większość osób po prostu za plecami coś tam plumka.

Potwierdzam Twoją gotowość pomocy przy wydarzeniach artystycznych. Podczas Krakowskiej Remizy pięknie nas wspierałeś, a także zechciałeś uświetnić otwarcie imprezy swoim wystąpieniem. Bardzo dziękuję.

A teraz chciałam zapytać o Poezje i herezje...

To nazwa strony i grupy, której ojcami założycielami są Michał Kiliński i Michał Krzywak. Spotkania te już się  nie odbywają.  Koledzy zrobili setkę i uznali, że ten cykl należy pożegnać – na jakiś czas, lub na zawsze. Administruję grupę Literacki Kraków, która odżyła odkąd pozbyłem się stale pojawiających się tam przedziwnych reklam, a także grupę Literackie Ruminacje, którą już lata temu zaniedbałem, więc wypadałoby tam wszystko odświeżyć.

Jakie Michał Świątek ma marzenia artystyczne?

Skromne. Być największym polskim pisarzem XXI wieku. Jednak do tego trzeba pisać i umieć pisać, a to faktycznie wychodzi mi różnie.  (śmiech)

Twoje najbliższe wydarzenie literackie?

Najbliższe Literackie Ruminacje odbędą się 27 października 2023 w Kawiarni Literackiej, Krakowska 41. Kraków. Krakowski Literat zaprasza ;)

Dziękuję bardzo za rozmowę, drogi „niepoeto”, lecz pisarzu-skandalisto i księgarzu!

autor: Agnieszka Kuchnia-Wołosiewicz (kuchniawolosiewicz.blogspot.com)

autor fotografii: Tomasz Wynazalek  (poza jedną, opisaną autorstwem Dagmary Malinowskiej)

Author’s Posts