Internetowi influencerzy na zlecenie brytyjskiego rządu promowali realizowany przez publiczną służbę zdrowia program szybkich testów na COVID-19 w Zjednoczonym Królestwie znany jako Test&Trace - informuje serwis BBC. Współpraca twórców z rządem miała być płatna.

Wśród znanych z internetu postaci miały pojawić się m.in. gwiazdy reality show "Love Island". Wysokość wynagrodzenia, jakie influencerzy otrzymali za współpracę przy promocji Test&Trace, nie jest znana, jednakże - jak przypomina BBC - stawki, za jakie popularni twórcy treści na Instagramie współpracują przy promocji usługi i towarów mogą osiągać nawet 20 tys. dolarów za jeden wpis ze zdjęciem.

W swoim przekazie gwiazdy, które często cieszyły się kilkumilionowymi grupami odbiorców, podkreślały, iż testy na COVID-19 dostępne w ramach programu Test&Trace są "darmowe, szybkie i kluczowe w walce z rozprzestrzenianiem się pandemii koronawirusa".

Sponsorowane przez rząd, a zamieszczane przez influencerów posty w mediach społecznościowych były częścią szerszej kampanii informacyjnej, która miała przybliżyć program Test&Trace brytyjskiej opinii publicznej. Według rzecznika rządu Wielkiej Brytanii przekaz dotarł w ten sposób do około 7 mln dodatkowych osób, do których nie udałoby się dotrzeć innymi kanałami.

Oprócz współpracy z internetowymi gwiazdami rząd skorzystał przy promocji Test&Trace z tradycyjnych kanałów komunikacyjnych, takich jak radio, telewizja, druk oraz inne formy reklamy.

Według danych podawanych przez brytyjski rząd, obecnie program Test&Trace jest zdolny do monitorowania 75,5 proc. bliskich kontaktów osób zakażonych koronawirusem na terenie Anglii. 80 proc. mieszkańców tej części Zjednoczonego Królestwa, którzy otrzymali pozytywny wynik testu na obecność SARS-CoV-2 w organizmie, jest typowana do przeprowadzenia badania właśnie na podstawie zespołów pracujących w ramach programu Test&Trace. (PAP)

 Obraz Engin Akyurt z Pixabay