Pięć nowych zmian podczas robienia zakupów.

W poniedziałek 15 czerwca po raz pierwszy sklepy w Anglii zostaną ponownie otwarte od czasu wprowadzenia restrykcji spowodowanych przez koronawirusa.
Dotyczy to sklepów detalicznych oferujących sprzedaż ubrań, zabawek, książek, mebli oraz sprzętu elektronicznego.
            Dla wielu ludzi, którzy utknęli w domu od tygodni będzie to mile widziana zmiana sceny.
Ale z setkami tysięcy potwierdzonych przypadków koronawirusa w Wielkiej Brytanii, zakupy nie będą wyglądać tak jak przed 23 marca.
            Oto pięć zmian dotyczących robienia zakupów, które będą obowiązywać od poniedziałku.

            1. Sklepy będą wyglądały zupełnie inaczej.

            Wszyscy widzieliśmy 2-metrowe oznaczenia i strzałki na podłodze w supermarketach pokazujące klientom, jak daleko od siebie muszą się zatrzymać i którą drogą iść, i tak będzie teraz w przypadku pozostałych sklepów.

            Ludzie będą również proszeni o zachowanie ustalonej odległości między sobą na schodach ruchomych. Na przykład w sklepie John Lewis klienci będą musieli stać osiem kroków za sobą.
I tylko jedna osoba na raz będzie mogła korzystać z windy w domu towarowym, chyba że pochodzi ona z tego samego gospodarstwa domowego.
            W sklepie Primark natomiast dwie osoby będą mogły korzystać z windy, ale tylko jeśli stoją w wyznaczonych miejscach.
            W sklepach pojawią się stacje do dezynfekcji rąk, a ludzie będą zachęcani do używania żelu antybakteryjnego do rąk po wejściu do sklepu.

Sprzedawcy będą również wyglądać inaczej. W sklepie Next pracownicy będą nosić ochronną przyłbicę i będą mogli nosić dodatkową maskę na usta i nos.
            Wielu sprzedawców montuje także plastikowe ekrany przy kasach.
Będzie jeszcze więcej sprzątania - koszy na zakupy, klamek, lad i szyn schodów ruchomych.
            Selfridges jest jednym z nielicznych sprzedawców detalicznych, który pozwoli ludziom przymierzyć ubrania, ale każda przymierzalnia zostanie odkażona przez parowanie i czyszczenie antybakteryjne po każdym użyciu przez klienta.

           

  1. Zakupy będą sportem solo.

           

            Wytyczne rządowe zalecają, aby ludzie robili zakupy tam, gdzie to możliwe, więc nadzieje na pójście do sklepów z przyjaciółmi będą musiały poczekać.
Niektórzy detaliści, na przykład Primark, od poniedziałku będą wpuszczały grupę osób do swoich sklepów, ale osoby te muszą pochodzić z tego samego gospodarstwa domowego. Będą również musieli przestrzegać zasad dystansu społecznego, gdy znajdą się na terenie sklepu.

  1. Dotykać czy nie dotykać?

    Wytyczne Brytyjskiego Konsorcjum Detalicznego mówią, że należy zniechęcać klientów od dotykania produktów, których nie zamierzają kupować. Ale zasady bardzo różnią się w zależności od sprzedawcy.
                W Selfridges klienci mogą przymierzyć buty, a następnie obuwie zostanie zdezynfekowane.
    Kurt Geiger pozwoli też ludziom przymierzyć buty - pod warunkiem, że najpierw użyją antybakteryjnego żelu do rąk, a także skarpetki typu pop - ale potem obuwie zostanie poddane kwarantannie na 12 godzin. A w H&M ludzie nie będą mogli w ogóle przymierzać obuwia.

            To samo dotyczy odzieży. Na przykład w Next klienci mogą dotykać ubrań, ale w Selfridges klienci zostaną poproszeni o nie dotykanie przedmiotów, chyba że zamierzają je kupić. Jeśli tak, odzież zostanie poddana kwarantannie przez 72 godziny.
Jest to oparte na wytycznych rządowych, że ryzyko zakażenia koronawirusem na powierzchni może być „znacznie zmniejszone” po upływie trzech dni.
Większość detalistów zamknie szatnie, a zwrócone towary będą poddane kwarantannie przez 72 godziny.

            Niektóre sklepy oferują również zwroty zbliżeniowe.
W Primark klienci będą musieli pokazać produkt, który chcą zwrócić pracownikowi sklepu przy kasie, wraz z paragonem, który zostanie zeskanowany. Ludzie otrzymają zwrot pieniędzy i zabiorą swój produkt do sekcji zwrotów, gdzie będzie on przechowywany przez 72 godziny przed powrotem do hali produkcyjnej.
            Według Waterstone'a ta trzydniowa zasada będzie miała zastosowanie również do książek, które klienci przeglądają w sklepie, co pozwoli na „samodzielne wyleczenie”, jak twierdzi dyrektor wykonawczy James Daunt.

  1. Ludzie mogą być zrzędliwi.

           

            Doświadczenie podpowiada, że wszyscy będą zadowoleni z wyjścia z domu i zafundowania sobie zakupów od poniedziałku.
Niezupełnie, mówi psycholog konsumencka Kate Nightingale.
Ograniczenia w sklepach, takie jak brak dotykania przedmiotów lub mówienie, w którym kierunku należy iść, mogą frustrować osoby, które już odczuwają niepokój od czasu wprowadzenia blokady 23 marca 2020roku.

            „Żyjemy w zasadzie w ciągłym strachu i niepokoju - nie wychodź z domu, nie dotykaj nikogo, nie rób dokładnie tego, co robiłeś wcześniej - to nie jest normalny sposób ludzkiego zachowania”, mówi Pani Nightingale.
            Oznacza to, że ludzie będą wracać do sklepów po ponad trzech miesiącach „z istniejącą wcześniej wielką kulą negatywności w głowie, czy tego chcemy, czy nie”.
            Nawet najmniejsze rzeczy mogą powodować zrzędliwość. W HMV, który otworzył już sklepy w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, kupujący proszeni są o odkażanie rąk przed kontaktem z jakimkolwiek towarem.
            Ogólnie jednak oczekuje  się, że ludzie zrobią wszystko, co w ich mocy. „To, co masz, to ogólna opinia publiczna, że nawet jeśli nie wierzysz, że powinieneś się zdezynfekować i tak dalej, zrobisz to, ponieważ jest to słuszne”.

  1. Przygotuj się na czekanie

            Podobnie jak supermarkety, sklepy detaliczne proszą kupujących, aby ustawili się w kolejce, aby zapobiec przepełnieniu sklepów i pozwolić ludziom na utrzymywanie dwumetrowego dystansu społecznego.
Aby złagodzić nudę, niektóre domy towarowe jak na przykład Selfridges zatrudnią DJ-ów, aby uczynić je bardziej „radosnym doświadczeniem”. Zapłata za zakupy może również potrwać dłużej, ponieważ niektóre sklepy zamykają co drugą kasę, aby ludzie nie byli blisko siebie.
            Ludzie mogą też najpierw czekać na otwarcie swojego ulubionego sklepu. Podczas gdy detaliści tacy jak Primark otworzą w poniedziałek 153 sklepy w Anglii, John Lewis początkowo ponownie otwiera tylko dwie witryny, w Poole i Kingston-upon-Thames.
            W następnym tygodniu zamierza ponownie otworzyć 11 sklepów. Sklepy wybierane są pod warunkiem, że są łatwo dostępne samochodem, „co zmniejsza zależność od transportu publicznego dla partnerów i klientów”.

 

foto : twitter / 

Author’s Posts