Lekarze wzywają Facebooka do wycofania się z projektu Messenger Kids

Lekarze pediatrzy i eksperci z dziedziny zdrowia psychicznego wzywają Facebooka do wycofania się z projektu Messenger Kids - wersji popularnego komunikatora przeznaczonej specjalnie dla dzieci - poinformował we wtorek "New York Times".

W wieku lat sześciu dziecko jest przepełnione wyobraźnią i nie radzi sobie dobrze z odróżnianiem rzeczywistości od fantazji. Uczy się czytać, a podczas komunikacji pisemnej nie potrafi wyłapywać niuansów. Nie rozumie również, czym jest prywatność - argumentują eksperci, którzy zdecydowali się skomentować najnowszy produkt Facebooka, komunikator Messenger Kids.

W liście, który skierowali do firmy Marka Zuckerberga, zwracają uwagę, że Messenger Kids nie tylko rozszerza bazę użytkowników Facebooka na osoby dużo młodsze niż wcześniej wyznaczona granica 13. roku życia, ale też obiera za cel grupę, której etap rozwoju psychicznego nie pozwala na w pełni świadome korzystanie z mediów społecznościowych.

Sygnatariusze listu wchodzą w skład organizacji "Kampania na rzecz dzieciństwa wolnego od komercjalizacji" (ang. Campaign for a Commercial-Free Childhood), która już wcześniej z sukcesem przeprowadzała akcje zmuszające firmy technologiczne do rezygnacji z praktyk stanowiących zagrożenie dla dzieci. Przykładem działań organizacji jest skłonienie twórców popularnej gry mobilnej Pokemon Go do rezygnacji z wysyłania dzieci łapiących wirtualne stworki do sklepów bądź barów z fast-foodami współpracujących z aplikacją marek.

Według aktywistów Messenger Kids jest groźniejsza dla dzieci niż Pokemony. "Dzieci, zwłaszcza młodsze, nie są przygotowane do posiadania kont w mediach społecznościowych - twierdzą eksperci. - Coraz więcej badań dowodzi, że nadmiarowe korzystanie z sieci społecznościowych jest szkodliwe dla dzieci i dla nastolatków, zaburzając ich prawidłowy rozwój psychiczny".

Głosy ekspertów krytycznych wobec komunikatora Messenger Kids od Facebooka rozbrzmiewają w czasie, w którym uwidacznia się również coraz szersze zaniepokojenie społeczne w stosunku do mediów cyfrowych i usług oferowanych za ich pośrednictwem. Wcześniej w tym miesiącu jedni z pierwszych inwestorów firmy Apple wezwali koncern, by zwiększył wysiłki w celu sprawienia, aby korzystanie ze smartfonów produkowanych przez tę firmę było mniej uzależniające. Również w styczniu byli pracownicy Facebooka zabrali głos w sprawie negatywnego wpływu tej sieci społecznościowej na zdrowie jej użytkowników.

Opublikowane w ubiegłym tygodniu badania uniwersytetu stanowego w San Diego dowodzą, że wraz ze wzrostem popularności smartfonów wśród nastolatków wzrasta wśród nich negatywne nastawienie do życia i skłonność do depresji.

Messenger Kids to okrojona wersja znanego z Facebooka komunikatora Messenger. Aplikacja może być zainstalowana na urządzeniu dziecka przez rodzica, który loguje się do niej za pośrednictwem własnego konta. Messenger Kids nie zawiera reklam, nie pozwala również na prowadzenie rozmów z osobami, które nie zostały zaakceptowane uprzednio przez opiekuna dziecka. W aplikacji można korzystać z rozmów wideo, a także emotikonów i przesyłania sobie zdjęć.

Jak obiecuje firma Facebook, Messenger Kids to produkt, który gwarantuje bezpieczeństwo dzieci podczas ich pierwszych doświadczeń w sieci. Firma argumentuje również, że przed wypuszczeniem aplikacji na rynek odbywały się konsultacje z kilkoma rodzinami, naukowcami i ekspertami z dziedziny zdrowia psychicznego.

Wielu lekarzy i terapeutów argumentuje, że Messenger Kids mimo braku reklam wciąż zaprojektowany jest tak, by uzależniać dzieci od jego użytkowania. Ma to pozwalać Facebookowi na budowanie jeszcze szerszej bazy lojalnych, przywiązanych do marki klientów. (PAP)

Author’s Posts