Brytyjska policja aresztowała w czwartek rano dwóch mężczyzn w związku z prowadzonym dochodzeniem w sprawie ataku na synagogę w Teksasie w USA, gdzie w sobotę obywatel brytyjski Malik Faisal Akram wziął czterech zakładników, po czym został zastrzelony przez policję.

Aresztowania nastąpiły w Manchesterze i Birmingham, a obaj mężczyźni są przesłuchiwani. We wtorek zwolniono natomiast z aresztu bez postawienia zarzutów dwóch nastolatków, którzy w zostali zatrzymani w tej sprawie w niedzielę.

44-letni Akram z Blackburn, w północno-zachodniej Anglii, został zastrzelony przez agentów FBI w sobotę, 10 godzin po tym jak wszedł do synagogi Congregation Beth Israel w Colleyville, biorąc czterech zakładników, w tym miejscowego rabina. Wszyscy czterej zakładnicy zostali uwolnieni i nie odnieśli obrażeń.

Jak informowały w tym tygodniu brytyjskie media, w drugiej połowie 2020 roku kontrwywiad przyglądał się Akramowi w związku z możliwymi powiązaniami z islamskim terroryzmem, ale ostatecznie uznano, że obecnie nie stanowi on zagrożenia. W przeszłości, pomiędzy 1996 a 2012 rokiem trzykrotnie był w więzieniu odsiadując wyroki za gwałtowne zakłócenia porządku, nękanie i kradzieże.

Według wstępnych ustaleń, Akram miał przybyć do Nowego Jorku dwa tygodnie przed atakiem, zatrzymać się w schronisku dla bezdomnych, a następnie kupić broń. Jak ujawniono, podczas ostatniej rozmowy telefonicznej z bratem, przeprowadzonej już z synagogi, powiedział: "Wracam do domu w worku na zwłoki".

(PAP)