Matt Metal


Matt Metal


Rząd Walii i supermarkety spierają się o handel w czasie lockdownu

Photo 115714009 © Johndavidphoto | Dreamstime.com

Supermarkety w Walii spierają się z tamtejszym rządem o to, co może być w nich sprzedawane podczas zaczynającego się w piątek po południu 17-dniowego lockdownu.

Podczas lockdownu sklepy, które nie sprzedają niezbędnych artykułów, muszą pozostawać zamknięte, co oznacza, że czynne będą sklepy spożywcze, apteki, supermarkety czy sklepy na stacjach benzynowych. W czwartek szef walijskiego rządu Mark Drakeford powiedział, że w supermarketach mogą być otwarte tylko te części, w których sprzedawane są niezbędne artykuły, czyli nie mogą one sprzedawać np. ubrań czy sprzętu elektronicznego.

Przeciwko tej decyzji zaprotestowały dwie organizacje handlu detalicznego, które w liście do Drakeforda wskazały, że została ona ogłoszona w ostatniej chwili, nie dając im czasu na przygotowanie się, a poza tym rząd nie sprecyzował, co jest niezbędnym towarem. "Zmuszanie sprzedawców detalicznych do zaprzestania sprzedaży pewnych produktów, bez jasnego powiedzenia im, co jest, a co nie jest dozwolone do sprzedaży, jest nieprzemyślane i krótkowzroczne" - powiedziała Sara Jones, szefowa Walijskiego Konsorcjum Handlu Detalicznego (WRC).

Drakeford tłumaczył w piątek, że decyzja ta została podjęta, by nie dawać dużym sieciom supermarketów nieuzasadnionej przewagi konkurencyjnej nad małymi sklepami. "Decyzja ta wynika po prostu z potrzeby stosowania zasady fair play. Nie mogę traktować małych firm w Walii w jeden sposób, wymagając od nich, by się zamknęły i nie zarabiały przez dwa tygodnie, a potem po prostu dlatego, że inny sektor jest potężniejszy, większy i uważa, iż można go traktować inaczej (pozwalać na to). To prosta kwestia uczciwości" - mówił. Dodał, że okres lockdownu nie jest czasem na chodzenie po sklepach i szukanie towarów, które nie są niezbędne, a ta decyzja nie zamyka możliwości zakupów, bo nadal można je robić przez internet.

W Walii we wtorek i w czwartek miały miejsce dwa pierwsze przypadki od początku epidemii, gdy dobowa liczba zakażeń przekroczyła tysiąc. Całkowity bilans to obecnie 40 253 zakażenia i 1756 ofiar śmiertelnych.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

 

Author’s Posts