Brytyjski premier Boris Johnson polecił posłom ze swojej Partii Konserwatywnej, by na nieformalne spotkanie z nim na Downing Street wzięli ze sobą certyfikaty covidowe - podał we wtorek dziennik "Daily Telegraph".

Jak ujawnia gazeta, na zaproszeniu na nieformalne spotkanie we wtorek wieczorem napisano: "Ze względów bezpieczeństwa (...) będziesz musiał przedstawić przy wejściu swój NHS Covid Pass, który pokazuje dowód podwójnego szczepienia, niedawnej infekcji lub negatywny wynik niedawnego testu".

Dziennik podaje, że Johnson najwyraźniej spotyka się na Downing Street z poszczególnymi grupami konserwatywnych posłów w zależności od tego, w którym roku zostali wybrani. Wtorkowe spotkanie jest przeznaczone dla tych, którzy zasiadają w Izbie Gmin od co najmniej 2009 r.

Według "Daily Telegraph" niektórzy posłowie o bardziej libertariańskim nastawieniu grożą, że aby wyrazić swój sceptycyzm co do certyfikatów covidowych pojawią się przed drzwiami Downing Street 10 bez nich, ryzykując, że nie zostaną wpuszczeni.

"Pojawię się pod numerem 10 i jeśli zostanę poproszony o paszport covidowy, grzecznie odmówię. Istnieją inne partie" - powiedział gazecie Desmond Swayne poseł z okręgu New Forest West. "Dlaczego potrzebujemy paszportu szczepionkowego, aby spotkać się z nim na Downing Street, ale kiedy spotykamy się z nim w Izbie Gmin, już nie?" - wskazał inny poseł, który chciał pozostać anonimowy.

Jednak według źródła na Downing Street nie będzie sytuacji, że ktoś nie zostanie wpuszczony, jeśli pojawi się bez certyfikatu.

W niedzielę wiceminister zdrowia ds. szczepień Nadhim Zahawi zapowiedział, że przed końcem września certyfikaty covidowe będą wymagane nie tylko, aby wejść do klubów nocnych, co już wcześniej zostało ogłoszone, ale także do innych dużych obiektów, gdzie odbywają się imprezy masowe.

 (PAP)