Matt Metal


Matt Metal


W. Brytania/ Media: rząd rozważa pozwolenie Szkotom spoza Szkocji na udział w referendum

ID 44672669 © Andreaobzerova | Dreamstime.com

Brytyjski rząd rozważa umożliwienie Szkotom mieszkającym w dowolnym miejscu Zjednoczonego Królestwa głosowania w ewentualnym drugim referendum niepodległościowym, co znacząco zmieniłoby układ sił - podaje w poniedziałek dziennik "The Times".

Szefowa szkockiego rządu Nicola Sturgeon po kolejnym zwycięstwie jej Szkockiej Partii Narodowej w majowych wyborach do tamtejszego parlamentu, zapowiedziała, że chciałaby, aby referendum odbyło się przed końcem 2023 r. Wprawdzie zgodę na jego przeprowadzenie musi wyrazić brytyjski rząd, a premier Boris Johnson mówi, że ta kwestia została już rozstrzygnięta w 2014 r., to ministrowie zdają sobie sprawę, że samo odmawianie zgody na plebiscyt nie jest wystarczającym planem na uratowanie jedności kraju.

Jak pisze "The Times", ministrowie naciskają na Johnsona, by stworzył konkretną strategię przeciwstawienia się planom Sturgeon i obecnie rozważane są dwie kwestie - umożliwienie głosowania Szkotom mieszkającym w innych częściach kraju oraz powołanie byłej liderki szkockiej gałęzi Partii Konserwatywnej Ruth Davidson na nowe stanowisko minister ds. konstytucyjnych, w ramach którego kierowałaby kampanią na rzecz jedności kraju.

"The Times" podaje, że ok. 800 tys. osób urodzonych w Szkocji mieszka w Anglii, a 50 tys. w Walii, i w zdecydowanej większości, jak się uważa, są oni przeciwnikami niepodległości. Prof. John Curtice, czołowy brytyjski ekspert wyborczy, wylicza, że aby zrównoważyć ich głosy, zwolennicy niepodległości musieliby w Szkocji uzyskać co najmniej 54 proc. głosów w Szkocji. Tymczasem według sondaży w Szkocji obecnie lekką przewagę mają przeciwnicy niepodległości.

"Wiemy, że Sturgeon zacznie forsować kolejne referendum, jak tylko uzna, że znowu jest ono politycznie do wygrania, więc są rzeczy, które możemy i powinniśmy zrobić już teraz, aby być na nie gotowi. Jedną z nich jest otwarcie możliwości głosowania dla wszystkich Szkotów w Zjednoczonym Królestwie, a nie tylko tych mieszkających w Szkocji. Drugą jest przywrócenie Ruth (Davidson) na pierwszą linię frontu. Jest ona najlepszym prounijnym głosem, jaki mamy" - mówi anonimowo jeden z członków rządu, którego cytuje dziennik.

Jak przypomina gazeta, propozycja dopuszczenia do głosowania Szkotów mieszkających poza Szkocją była dyskutowana przed pierwszym referendum w 2014 r., kiedy wyborcy odrzucili secesję stosunkiem głosów 55 do 45 procent, a zwolennicy tego pomysłu podkreślają, że precedensem jest decyzja o dopuszczeniu do głosu obywateli brytyjskich mieszkających za granicą w referendum unijnym w 2016 r.

(PAP)

Author’s Posts