Matt Metal


Matt Metal


W. Brytania/ Media: rząd nie przekazał UE informacji o 112,5 tys. skazanych

ID 204139959 © Elnur | Dreamstime.com

Wskutek błędu oprogramowania komputerowego Wielka Brytania nie przesłała do państw Unii Europejskiej informacji o 112 490 wydanych w ciągu ośmiu lat wyrokach skazujących, choć była do tego zobowiązana – ujawnił w środę dziennik "The Guardian".

Prawie 200 z tych przypadków dotyczyło poważnych przestępstw, takich jak umyślne zabójstwa czy gwałty – chodziło o 109 osób skazanych za zabójstwa, 81 osób skazanych za gwałty i jedną za oba te przestępstwa.

Sprawa dotyczy w dużej mierze dotyczy osób mających podwójne obywatelstwo, które rzadko są deportowane, nawet w przypadku skazania na długie kary więzienia. Powoduje ona, że państwa członkowskie UE nie wiedziały, że część osób skazanych za przestępstwa w Wielkiej Brytanii przekraczała ich granice, co mogło stanowić zagrożenie dla ich bezpieczeństwa.

Problem ten został spowodowany przez krajowy komputer policyjny, bazę danych używaną przez organy ścigania w całej Wielkiej Brytanii, prowadzoną przez ministerstwo spraw wewnętrznych, w której generowane są codziennie pliki z najnowszymi aktualizacjami dotyczącymi wyroków. Jeśli zagraniczny przestępca zostanie skazany, to ACRO, brytyjski organ odpowiedzialny za międzynarodową wymianę danych policyjnych, jest prawnie zobowiązany na mocy prawa UE do ostrzegania policji w kraju pochodzenia skazanego przestępcy.

Wprawdzie większość z tych danych została już przesłana do państw UE, ale jak pisze "The Guardian", sprawa jest bardzo kłopotliwa dla Wielkiej Brytanii w sytuacji, gdy po brexicie utraciła ona dostęp do unijnych baz danych na temat osób skazanych za przestępstwa, a brytyjskie siły policyjne często polegają na dobrej woli ze strony unijnych w kwestii dzielenia się informacjami.

Jak podaje gazeta, według stanu na 15 lutego brytyjskie władze wysłały informacje o wyrokach skazujących w 81 706 zagubionych przypadkach, w tym 19 565 do Polski, 17 996 do Irlandii i 12 466 do Rumunii. W ciągu ostatnich dwóch tygodni wysłano 7100 kolejnych zgłoszeń.

"The Guardian" ujawnia, że sprawa została odkryta co najmniej w 2015 r., gdy urzędnicy zauważyli, iż kilku skazanych przestępców zostało zarejestrowanych jako pochodzących z Wake Island, niewielkiego atolu na Oceanie Spokojnym, podczas gdy w rzeczywistości mieszkali w Wakefield w West Yorkshire. Z powodu podobnego błędu Polska nie dostała informacji o wyrokach skazujących wobec 15 jej obywateli, ponieważ zostali oni błędnie zgłoszeni do krajowego komputera policji jako osoby pochodzące z innej wyspy na Oceanie Spokojnym - Pitcairn.

Jednak jak twierdzi gazeta, sprawa była tuszowana w ministerstwie spraw wewnętrznych, które obawiało się, że przyznanie się do zagubionych danych sprzed kilku lat zaszkodzi reputacji Wielkiej Brytanii. W efekcie państwa UE dowiedziały się o problemie dopiero w zeszłym roku, również na skutek publikacji "Guardiana", ale wówczas rozmiary problemu były znacznie mniejsze niż teraz ujawniono.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

Author’s Posts