Matt Metal


Matt Metal


Polskie Talenty w Wielkiej Brytanii. Monika Lidke /wokalistka jazzowa, autorka piosenek/ w rozmowie o swojej twórczości

Previous Next

Każda osoba na tym świecie ma swoją legendę, tak jak miał ją Santiago – bohater Alchemika Paulo Coelho. Posiada ją również Monika Lidke, a co najważniejsze nie boi się jej odkrywać, a przecież docieranie do wnętrza siebie jest drogą najtrudniejszą i z biegiem czasu wielu poddaje się, uznając, że nie można tego osiągnąć. Być może jest to spowodowane wygodą osobistą, przyzwyczajeniem i… niepewnością. Poszukiwanie własnych: id, egosuperego, wymaga odwagi oraz gotowości na zmianę. A jednak warto, co pokazuje muzyczno-życiowa droga właśnie tej wybitnej, obdarzonej magnetycznym głosem oraz niezwykłą wrażliwością londyńskiej Artystki.

Monika Lidke - wokalistka i autorka piosenek. Urodziła i wychowała się w Polsce na Dolnym Śląsku, ale wiele lat spędziła w Paryżu.  Od roku 2006 mieszka w Londynie, gdzie rozwija swoją twórczość i działalność artystyczną. Zadebiutowała w 2008 r. albumem Waking up to Beauty, który Marek Niedźwiecki opisał słowami: „Piękna, delikatna, uzależniająca, nie mogę się uwolnić od tej muzyki. Jestem Pani fanem!”
Kolejny album artystki If I was to describe you z 2014 r. był okazją do współpracy z wyśmienitą wokalistką Basią Trzetrzelewską oraz wirtuozem gitary basowej Jankiem Gwizdałą. Wydanie tego krążka zaowocowało koncertem w prestiżowym Studiu Agnieszki Osieckiej.
W 2017 r. amerykańska wytwórnia Dot Time Records wydała trzecią płytę artystki pt. Gdyby każdy z nas – jednocześnie jest to jej pierwszy krążek w języku polskim, na którym znalazły się wysublimowane, intymne aranżacje muzyczne do tekstów poety Andrzeja Ballo. Tym razem do zespołu Moniki dołączyły gwiazdy polskiej piosenki: Anna Jurksztowicz, Dorota Miśkiewicz i Krzysztof Napiórkowski oraz znani muzycy jazzowi Marek Napiórkowski, Michał Tokaj i Michał Barański.Czwarty album Let the world be a question ukazał się w czasie pandemii w 2020. Jest to pierwszy krążek artystki dostępny na vinylu. W nagraniach towarzyszyło jej dużo gości: Alle Choir London z UK, Vadomaya Collective z Polski. Monika regularnie występuje w Polsce oraz w londyńskich klubach jazzowych (Ronnie Scott’s, Pizza Express Jazz Club, 606 Jazz Club) i na festiwalach jazzowych, a także chętnie pracuje z innymi artystami na scenie i w studio – często użycza głosu projektom basisty Shez Raja. Ponadto nagrywa muzykę do filmów i telewizji, tworzy piosenki z międzynarodową grupą muzyków i poetów. Monika zakończyła właśnie nagrania kolejnego projektu zatytułowanego Pure listening, na którym jej piosenkom towarzyszą instrumenty smyczkowe.

www.monikalidke.com

Agnieszka: Przygodę muzyczną zaczęłaś jako dziecko. Śpiewałaś w chórze i uczyłaś się gry na gitarze?

Monika: Tak, w szkole podstawowej w Lubinie mieliśmy bardzo miłą panią od muzyki, która zawsze wchodziła do klasy, śpiewając: „Witam Was piosenką!”, a my odpowiadaliśmy na to: „Witamy piosenką!”; i ta sama pani prowadziła chór. Tam po raz pierwszy śpiewałam na głosy – wibracje, które wtedy powstają, są czymś szczególnym i wywarły one wtedy na mnie ogromne wrażenie.

Gry na gitarze zaczęłam uczyć się jako szesnastolatka. Mój nauczyciel, Cezary Strokosz, to bardzo ciekawy artysta – kompozytor, organizator międzynarodowych konkursów i koncertów gitarowych. Spotkanie z nim zainspirowało mnie do szukania własnej drogi i budowania życia, w którym pasja jest motorem do dalszej pracy, ale również dzielenia się z innymi tym, co jest dla nas ważne.

Muzyka pomaga w budowaniu mostu pomiędzy światem materialnym a duchowym i ten aspekt mojej pracy jest dla mnie szczególnie istotny.

Przypuszczam, że w Twojej artystycznej biografii Paryż odgrywa miejsce wyjątkowe?

Na pewno tak! Zamieszkałam w tym mieście tuż po maturze i w nim zaczęłam swoje dorosłe życie. Muzycznie również w Paryżu rozwinęłam się jako wokalistka i autorka piosenek, w zespole No Way! (1994-1997). Tam uczyłam się w Szkole Spektaklu i tam zaczęłam interesować się jazzem.

Czy często śpiewasz po francusku?

Na większości naszych występów pojawiają się francuskie akcenty.  Rok przed pandemią zaczęłam nagrywać płytę z japońskim pianistą z Nowego Yorku, Takeshim Asai, i teraz właśnie wracamy do tego projektu. Będzie zatem kilka moich tekstów po francusku do muzyki tego wybitnego kompozytora.

Kolejnym Twoim muzycznym przystankiem był Londyn, gdzie obecnie mieszkasz.  Spod Wieży Eiffla przeniosłaś się pod Big Bena.  Dlaczego?

Z trzech różnych powodów: w Paryżu miałam problemy z wizą, moje projekty muzyczne stały w miejscu, i nie układało mi się życie osobiste.

„Jazz i folk połączony z francuskimi i polskimi akcentami oraz latynoamerykańskimi dźwiękami” – czyli, jaka jest Twoja muzyka? (uśmiech)

Taka właśnie jest! Ponadto można w niej usłyszeć elementy bluesa, rocka, popu - a ostatnio także śpiewam w brazylijskiej odsłonie portugalskiego. Zawsze fascynował mnie ten język i dwa lata temu podjęłam naukę. Teraz jestem gotowa czytać Alchemika Paulo Coelho w oryginale. Nie wszystko jeszcze rozumiem, ale mam z tego ogromną frajdę! (uśmiech)

Historia wędrówki andaluzyjskiego pasterza jako tło czy inspiracja?

Wspominam o Alchemiku, ponieważ piosenka jest właśnie taką alchemiczną tajemnicą – to nasze postrzeganie świata ubrane w słowa, metafory, dźwięki; i zdarza się tak, że owa esencja naszych doświadczeń dotyka serce słuchaczy w nieprzewidywalny sposób. To czysta magia. Dlatego lubię korzystać z bogactwa środków wyrazu. Na moich płytach pojawiają się różne języki i style muzyczne, a także (oczywiście!) wybitni muzycy i wyśmienici goście.

Waking up to Beauty (Budzenie się do Piękna) – jakie kompozycje znalazły się na Twojej debiutanckiej płycie?

Ten album to dziesięć oryginalnych piosenek mojego autorstwa po polsku, angielsku i francusku. Nagrane zostały na żywo w Londynie w minimalistycznym składzie. Te utwory otworzyły dla mnie wiele drzwi, zarówno na europejskim rynku jazzowym, jak i w moim własnym wnętrzu. Nabrałam odwagi, zaczęłam wierzyć w moc muzyki i rozumieć jej ogromne znaczenie w moim życiu.

Krążek ów, tak jak i kolejne wydawnictwa, cieszył się znakomitym odbiorem. Marek Niedźwiecki umieścił jedną z piosenek na składance Smooth Jazz Cafe Volume 10 i tak podsumował Twoją twórczość: „Piękna, delikatna, uzależniająca”.

Ta piosenka to Rozpalona kołyska, a zaczyna się słowami: „Przetrwałam zimę...” i nawiązuje do baśni o śpiącej królewnie, która po długiej hibernacji budzi się do życia.

Często w piosenkach oddaję hołd naturze i jej rytmom. Kiedy jako dwudziestolatka zaczynałam moją przygodę z jazzem, poznałam Carole Simon – francuską nauczycielkę śpiewu i autorkę piosenek. Carole pomogła mi głębiej zrozumieć symbolikę pór roku, dzięki którym zaczęłam szanować mój własny naturalny rytm. Zrozumiałam, że kiedy jesteśmy w głębokim zimowym „śnie”, kiedy odpoczywamy – to jest ten moment integracji, gdy wypełniamy się od środka i zbieramy siły do dalszej drogi. Praca artysty, poza warsztatem i kreatywnością, to również kontemplacja i twórcze odkrywanie głębszego wymiaru człowieczeństwa. Nie da się tego doświadczyć w ciągłym biegu.

Twój duet z Basią Trzetrzelewską Tum tum song  - jak to wspominasz?

W 2012 roku – dokładnie dziesięć lat temu – napisałam do managera Basi. Dużo czasu zbierałam się na odwagę i kiedy przyszła pozytywna odpowiedź, byłam w siódmym niebie. Basia jest piękną, pełną ciepła wewnętrznego osobą, i to, nam słuchaczom, daje poczucie bliskości.

https://youtu.be/3fAm2Eli9oA

Wartości, które cenisz w sztuce i w życiu?

Zaufanie, lojalność, szczera i taktowna komunikacja oraz poczucie humoru – bardzo pomagają w pracy. W życiu najważniejsza jest miłość, bez niej tracimy poczucie sensu istnienia, siły witalne i rozsądek. Nie chodzi mi o miłość romantyczną, ale o umiłowanie i szacunek do życia.

Lubię także etymologię greckiego słowa philosophia – umiłowanie mądrości.

https://youtu.be/FsXpe6bvlL0

https://youtu.be/NdV5D_JufqI

Plany na przyszłość? Płyty, koncerty?

Planuję właśnie koncerty w Polsce i w Londynie. Kończę pracę nad nową płytą autorską Pure listening – tym razem będą to piosenki z aranżacjami na smyczki.  Zapraszam na moja stronę w Internecie:  www.monikalidke.com

Dziękuję za rozmowę!

autor: Agnieszka Kuchnia-Wołosiewicz

https://kuchniawolosiewicz.blogspot.com/

Author’s Posts