Ireneusz Chyła (dziennikarz muzyczny) w rozmowie o KONCERCIE MARKA DYJAKA W LONDYNIE
Los stawia na naszej drodze życiowej wiele osób, ale nie wszystkie zapadają w pamięć. Zwykle wydaje nam się, że wygrywa przebojowość, a nawet lekko roszczeniowa postawa wobec świata. A jednak to szczerość, skromność i wielka pokora wobec muzyki chwytają za serce. Te właśnie cechy posiada mój rozmówca. Co zabawne, od początku naszej znajomości za coś sobie wzajemnie dziękujemy... I trudno z tej pułapki wybrnąć; nie możemy przestać. Tymczasem media pełnią jedynie funkcję służebną, a wszelkie wyrazy wdzięczności za organizację wspaniałego koncertu wybitnego polskiego Artysty, Marka Dyjaka, należą się: Irkowi Chyle, Kasi Korczak i Robertowi Lewandowskiemu [red. zbieżność nazwisk przypadkowa].
*Ireneusz IRO Chyła – urodzony w Tczewie, wykształcenie wyższe magisterskie. Od 2004 roku przebywa na emigracji, od grudnia 2020 roku jest gospodarzem audycji Polska Krew w Radiu ProRock.
*Marek Dyjak to polski artysta, który tworzy muzykę łączącą różne gatunki muzyczne, takie jak rock, jazz i muzyka klasyczna, z ciekawymi i filozoficznymi tekstami. Popularność zyskał m.in. dzięki udziałowi w festiwalach muzycznych, na których zawsze doceniany był jego talent. Ze względu na chropowaty głos porównywany jest do Toma Waitsa. Przez wiele lat działalności artystycznej wydał kilka albumów.
Agnieszka: Czym jest projekt Vibe Music 4You? Jakie są jego założenia i cele?
Irek: Projekt Vibe Music 4 You został stworzony przez grupę ludzi, których fascynuje muzyka w szerokim tego słowa znaczeniu. Kasia ma doświadczenie w organizacji eventów, imprez oraz koncertów dla polonii brytyjskiej, Robert jest fachowcem od strony typowo technicznej – to jego hobby, a ja jestem melomanem zakochanym w płytach winylowych, oprócz tego jestem gospodarzem audycji Polska Krew w Radiu ProRock.
Założeniem naszym jest organizacja koncertów ciekawych artystów z Polski oraz prezentacja ich talentu szerszej publiczności. Pierwszym, wspólnym przedsięwzięciem był recital Marka Dyjaka.
https://www.facebook.com/profile.php?id=100089099564448
Irek: Dlaczego zdecydowaliście się zaprosić właśnie tego Artystę?
Po pierwsze jesteśmy fanami twórczości Marka Dyjaka, po drugie wg mnie jest on zaliczany do grona tych największych, najbardziej charyzmatycznych muzyków w Polsce, tj. Niemena, Grechuty, Kory Jackowskiej, Grzegorza Ciechowskiego czy Ryśka Riedla. W przypadku Marka Dyjaka wielkim szczęściem jest to, że już za życia stał się legendą.
Irku, ze sceny w POSKu powiedziałeś, że pojechałeś wraz z Kasią Korczak do Polski, by “ściągnąć” Marka Dyjaka do Londynu. Czy naprawdę tak było?
Tak było. Oboje z Kasią mieliśmy marzenie, aby zobaczyć Marka na żywo, w związku z tym postanowiliśmy go ściągnąć do Londynu. Wybraliśmy się we trójkę (towarzyszyła nam przyjaciółka, Lidka) do Siennicy Różanej pod Lublinem. Odpowiedź Marka była błyskawiczna, oczywiście na tak, czym obie strony wprawiły się w cudowny nastrój.
Za co tak “ukochaliście” muzykę Marka Dyjaka?
To Artysta prawdziwy, posiadający swój jedyny i niepowtarzalny styl. Oczywiście to wyjątkowa barwa Jego głosu sprawia, że utwory brzmią tak magicznie. Ponadto w tekstach poruszane są tematy dotyczącego zwykłego człowieka. Pojawia się miłość, śmierć, tęsknota – to są tzw. pieśni fado, czyli utwory smutne, wypełnione żalem.
Każdy, kto posłucha utworów Marka, może odnieść je do własnych przeżyć. Twórczość Dyjaka trafia do słuchaczy prosto w serca, budząc uśpione emocje.
Rozumiem, że to było Wasze pierwsze takie przedsięwzięcie. Duże przeżycie i czy są już plany na kolejny event?
Koncert Marka był naszym pierwszym projektem i jakże ważnym. Jeśli chodzi o przyszłe plany, to oczywiście są, ale na razie udajemy się na zasłużony odpoczynek. Po krótkiej przerwie na zebranie myśli na pewno spotkamy się, aby omówić plany na przyszłość.
Jestem pod wielkim wrażeniem, że udało Wam się zorganizować koncert bez udziału sponsorów, choć to oczywiście zdumiewające i smutne, że polskie przedsiębiorstwa w UK raczej nie sprzyjają działalności kulturalnej Polonii.
To prawda, że koncert został zorganizowany własnym kosztem. Tak ukochaliśmy sobie zarówno muzykę jak i osobowość Marka, iż event musiał się odbyć bez względu na koszty. Wysyłaliśmy maile z propozycją współpracy do wielu londyńskich i rodzimych firm, niestety bez rezultatu. Nie uzyskaliśmy odpowiedzi od żadnego z tych przedsiębiorstw, co naprawdę jest smutne.
Przykre też były zachowania sklepów i instytucji, kiedy prosiliśmy o reklamę naszego wydarzenia. Problemem okazywało się wywieszenie plakatu na witrynie sklepowej, pozostawienie ulotek itp. Faktycznie to nie wygląda dobrze.
Jak ocenianie kompetencje kulturowe młodszych pokoleń mieszkających w UK, szczególnie w okolicach Londynu? Innymi słowy, czy jest dla kogo organizować tak piękne wydarzenia jak koncert Marka Dyjaka; kim są odbiorcy tej sztuki?
Odbiorcy muzyki Marka Dyjaka mieszczą się w granicy 30 +, młodsze pokolenie nie identyfikuje się za bardzo z zagadnieniami wyśpiewywanymi przez Artystę, żyją raczej innymi problemami, stąd potrzebują czasu, aby dojrzeć do takiej właśnie muzyki.
Młodość ma swoje prawa i powinna opierać się na radości, zabawie oraz planowaniu własnej przyszłości, a nasz Dyjak, jak już wspominałem wcześniej, śpiewa pieśni smutne.
Wierzę jednak, że Ci młodzi ludzie, kiedy osiągną odpowiedni pułap życia, na pewno sięgną po płyty Marka.
Czym zajmujecie się na co dzień. O Tobie, Irku, już wiem, że współpracujesz z Radiem ProRock, ale Kasia Korczak jesteś dla mnie tajemnicą. Czy coś Was łączy z muzyką na co dzień?
Ja na co dzień pracuję w jednej z dużych firm w Peterborough, a w sobotnie wieczory hobbistycznie prowadzę audycję z polską muzyką w Radiu ProRock.
Kasia ma pewne doświadczenie, jeśli chodzi o organizację koncertów, gdyż zajmowała się tym już lata temu. Organizowała również imprezy taneczne dla naszej Polonii, a obecnie przygotowuje eventy dla ambasadorów z zagranicy.
Nasz dźwiękowiec Robert również organizuje imprezy, festyny, koncerty – robi to, co kocha, łącząc przyjemne z pożytecznym, czyli z pracą – jest to ciekawy pomysł na biznes w UK.
W Twoich, Ireneuszu, podziękowaniach na FB, pojawiają się jeszcze inne tajemnicze postaci: wspomniany już Robert, a następnie Weronika, Lidka, Danka, Paul… Przybliż, proszę, portrety tych osób.
Bardzo wiele osób wspierało nasz projekt, pomagało nam przy reklamie, w dograniu wszystkiego na „tip top”.
Robert to człowiek, który był odpowiedzialny za nagłośnienie koncertu. Jest profesjonalistą w każdym calu i naprawdę wykonuje świetną pracę, do tego to jest bardzo dobry i sympatyczny człowiek. Z tej współpracy jesteśmy bardzo zadowoleni. Wspólne z nim działanie było ogromną frajdą i przyjemnością dla nas.
Z kolei takie osoby, jak: Lidka, Weronika, Danka, Paul były duchem i ciałem przy nas. Bardzo aktywnie uczestniczyły w tym, aby ten koncert był wydarzeniem szczególnym… I tak się stało!
Bez nich wszystkich nasze przedsięwzięcie byłoby trudniej „ogarnąć”.
Czy chcielibyście za pośrednictwem strony portalu polonia24.uk przekazać jeszcze komuś podziękowania?
Szczególne podziękowania kierujemy również do wszystkich osób, które wzięły udział w koncercie Marka Dyjaka. Swoją obecnością sprawiły radość nie tylko nam – organizatorom, ale również samemu Artyście, motywując go tym samym do rozwoju kariery oraz utwierdzając w przekonaniu, że warto śpiewać i nagrywać płyty, dawać ludziom siebie.
Dziękujemy z głębi naszych serc naprawdę wielu, wielu osobom, również Tobie, Agnieszko, i Sebastianowi, za zainteresowanie oraz pomoc przy promocji wydarzenia.
Zawsze z wielką przyjemnością wspieramy tak piękne inicjatywy! Czekamy na kolejne i ogromnie Wam gratulujemy!
autor: Agnieszka Kuchnia-Wołosiewicz
https://kuchniawolosiewicz.blogspot.com/
autor fotografii: Krzysztof Konieczny