Brytyjczycy zszokowani dodatkowymi opłatami za paczki z UE
„W ogóle nie miałam pojęcia, że po Brexicie będę płacić więcej za dostawy… dodatkowe koszty były zdecydowanie szokiem”.
Ellie Huddleston, 26-letnia mieszkanka Londynu, stwierdziła, że na styczniowych wyprzedażach zafunduje sobie nowe ubrania.
Po znalezieniu odpowiednich produktów złożyła zamówienie na płaszcz i kilka bluzek, od dwóch swoich ulubionych marek odzieżowych z Europy.
Ale obie dostawy były opóźnione, a następnie zatrzymane przez tydzień w urzędzie celnym.
Była zaskoczona, gdy otrzymała wiadomość od firmy kurierskiej DPD, zawierającą link z prośbą o zapłacenie 58 funtów dodatkowych opłat za zamówienie w wysokości 180 funtów. Co więcej, kurier UPS, który przesłana była kolejna paczka, pojawił się pod jej drzwiami kilka dni później, prosząc o dodatkową opłatę w wysokości 82 funtów za płaszcz, który nabyła za kwotę 200 funtów.
„Nie wiedziałam nawet, kiedy nadejdą paczki - więc odesłałam je z powrotem i nie będę w najbliższym czasie zamawiać niczego z Europy”.
Kiedy Wielka Brytania była częścią unii celnej Unii Europejskiej, towary mogły swobodnie przemieszczać się między tym krajem a innymi państwami członkowskimi bez naliczania podatków importowych.
Ale Ellie była jedną z kupujących nieświadomych faktu, że te zasady zmieniły się od czasu oficjalnego wyjścia Wielkiej Brytanii.
Detaliści z UE wysyłający paczki do Wielkiej Brytanii muszą teraz wypełnić formularze zgłoszenia celnego. Kupujący mogą również być zmuszeni do uiszczenia opłat celnych lub VAT, w zależności od wartości produktu i miejsca jego pochodzenia.
Każdy w Wielkiej Brytanii, który otrzyma prezent z UE o wartości przekraczającej 39 funtów, może teraz zostać obciążony rachunkiem za importowy podatek VAT - przy wielu przedmiotach opłata wynosi 20%.
W przypadku towarów, których cena przekracza 135 GBP, mogą również obowiązywać cła, które mogą wynosić od 0% do 25% kupowanego produktu (jeśli nie zostały jeszcze zapłacone przez nadawcę).
Dodatkowe opłaty są zwykle pobierane przez kuriera w imieniu rządu, a klienci proszeni są o zapłacenie przed odbiorem paczki.
Niektóre firmy zaczęły pobierać dodatkowe „opłaty manipulacyjne” od kupujących, aby pokryć koszty związane z dodatkowymi kontrolami celnymi i formalnościami, które muszą być wypełnione.
Na przykład Royal Mail pobiera opłatę w wysokości 8 funtów, o której mówi, że „odzwierciedla koszt odprawy celnej i reprezentacji przed urzędem celnym”.
Firma kurierska DHL pobiera od klientów z Wielkiej Brytanii 2,5% kwoty zapłaconej za odprawę celną, z minimalną opłatą w wysokości 11 GBP.
Firma kurierska TNT dodaje 4,31 funta do wszystkich przesyłek z Wielkiej Brytanii do UE i odwrotnie. Jak twierdzą, opłata ta odzwierciedla zwiększone inwestycje, które musiała poczynić w dostosowaniu swoich systemów do radzenia sobie z Brexitem.
Rzeczniczka Logistics UK powiedziała BBC, że opłaty manipulacyjne są „decyzją handlową podejmowaną przez poszczególne przedsiębiorstwa”.
Michelle Dale, menedżer w firmie księgowej UHY Hacker Young, powiedziała, że nowe opłaty mogą stanowić poważny problem dla firm w nadchodzących tygodniach.
„Myślę, że odkryjemy, że znaczna część handlu detalicznego z UE z zostanie zatrzymana, dopóki niektóre z tych zasad nie zostaną złagodzone”.
Niektórzy wyspecjalizowani europejscy detaliści, tacy jak firma Dutch Bike Bits z częściami rowerowymi i belgijska firma Beer On Web, powiedzieli niedawno BBC, że z powodu zmian podatkowych, które weszły w życie 1 stycznia, wstrzymają wszystkie dostawy do Wielkiej Brytanii.
Rzecznik rządu powiedział: „Nowy model podatku VAT gwarantuje, że towary z krajów UE i spoza UE są traktowane w ten sam sposób.Dzięki temu brytyjskie firmy nie są pokrzywdzone przez konkurencję z powodu importu wolnego od podatku VAT.
„Nowy system rozwiązuje również problem zagranicznych sprzedawców, którzy nie płacą właściwej kwoty podatku VAT, gdy sprzedają towary w Wielkiej Brytanii. Przewidujemy, że co roku przyniesie to 300 milionów funtów podatku na finansowanie podstawowych usług publicznych w Wielkiej Brytanii”.
Istnieją spekulacje, że zasady mogą się zmienić, ale dopóki tego nie zrobią, wiele osób nie będzie kupować od europejskich firm.
Na podstawie BBC