Właściciele marki Argos mogą pochwalić się rozmachem i planami na przyszłość. Obecnie sieć marketów może pochwalić się imponującą liczbą własnych sklepów i tych otwartych na podstawie franczyzy - jest ich prawie 300.

Firma Sainsbury's - właściciel sieci sklepów - poinformowała, że w planach było otwarcie aż 120 nowych sklepów franczyzowych. Jednak z uwagi na panującą epidemię i wdrożone przez rząd restrykcje wiadomo już, że nie uda się zrealizować tego planu. Jeden ze sklepów Argos przy Western Road w Brighton jest jednym ze 120, które w tym regionie kraju zostały zamknięte. I to pomimo faktu, że fizycznie istnieją, a asortyment jest wyłożony na półkach.

Szefowie supermarketów potwierdzili, że 120 franczyzowych sklepów Argos nie zdążyło otworzyć swoich drzwi od czasu, gdy pierwsza ogólnokrajowa blokada koronawirusa zmusiła je do zamknięcia. Jeżeli chodzi o kwestie pracowników, to rzeczniczka Sainsbury's powiedziała: „Chociaż sklepy te pozostały zamknięte, wielu pracowników marki, które miały już wstępnie pracować w nowych sklepach, przeniosła się do innych sklepów Argos i supermarketów Sainsbury'm.

Pozostaje też kwestia planowanych przez firmę zamknięć kolejnych funkcjonujących jeszcze sklepów na terenie całego kraju, choć docelowo najwięcej zamknięć dotknie sąsiadujących regionów czy miast z Brighton. I choć sytuacja wydaje się beznadziejna, to Sainsbury's planuje sprzedać inwestorom, aż 300 licencji na budowę sklepów Argos do marca 2024 r. A ponadto zapewniają, że: „W ciągu najbliższych trzech lat sprawimy, że Argos stanie się prostszą, wydajniejszą i bardziej dochodową marką, a jednocześnie będzie oferować klientom dużą wygodę i coraz to większy asortyment na półkach".