USA/ Biden po strzelaninie w Buffalo: nienawiść plamą na duszy Ameryki

Photo 47099873 © Palinchak | Dreamstime.com

Musimy wspólnie zająć się problemem nienawiści, która pozostaje plamą na duszy Ameryki - mówił w niedzielę prezydent USA Joe Biden. Nawiązał w ten sposób do strzelaniny w Buffalo w stanie Nowy Jork, w której dzień wcześniej zginęło 10 osób.

Prezydent przemawiał w Waszyngtonie podczas corocznej uroczystości National Peace Officers' Memorial Service, organizowanej w maju ku czci funkcjonariuszy organów ścigania, którzy zginęli lub zostali inwalidami w trakcie służby. Wystąpienie rozpoczął od modlitwy za ofiary strzelaniny w Buffalo, gdzie zginęło 10 osób, a trzy odniosły obrażenia.

"W sobotę po południu samotny napastnik uzbrojony w broń i duszę pełną nienawiści zastrzelił z zimną krwią 10 niewinnych osób w sklepie spożywczym. (…) Jill (pierwsza dama - PAP) i ja, podobnie jak wy wszyscy, modlimy się za ofiary i ich rodziny oraz zdruzgotaną lokalną społeczność" - powiedział Biden.

Podkreślił, że ministerstwo sprawiedliwości prowadzi dochodzenie w tej sprawie uznanej za przestępstwo z nienawiści - "motywowany rasowo akt białej supremacji i brutalnego ekstremizmu".

"Musimy wspólnie zająć się problemem nienawiści, która pozostaje plamą na duszy Ameryki. (…) Mamy znów ciężkie serca, ale nasza determinacja nie może nigdy, przenigdy osłabnąć. Nikt bardziej niż ludzie zgromadzeni przede mną - matki, ojcowie, dzieci, członkowie rodzin - nie rozumie, co czują dziś ludzie w Buffalo" – ocenił prezydent, zapowiadając poparcie dla zwiększenia funduszy na egzekwowanie prawa.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

Author’s Posts

  • USA/ Biden rozmawiał z premier Nowej Zelandii na temat wojny na Ukrainie i strzelanin

    USA/ Departament Stanu ostrzegł o możliwości aneksji Chersonia przez Rosję

    W. Brytania/ Doradca ds. standardów: uzasadnione pytanie, czy Johnson złamał kodeks ministerialny

    W. Brytania/ Uchodźczyni z Ukrainy rozpoznała na zdjęciu swój bojler na rosyjskim czołgu

    Holandia/ Były szef NATO: brak decyzji o przyjęciu do Sojuszu Gruzji i Ukrainy w 2008 r. wynikał z niechęci Francji i Niemiec

    Image