Hiszpania/ Opozycja domaga się betonowych murów w enklawach; płot buduje też Maroko

Photo 42859167 © Miro9966 | Dreamstime.com

Wraz z nasilającą się presją migracyjną o rozbudowę ogrodzeń granicznych w północnoafrykańskich enklawach – Ceucie i Melilli zabiega nawet Maroko, zaś hiszpańska opozycja domaga się postawienia betonowych murów.

 
Dojście do władzy w 2018 r. socjalistycznego rządu Pedro Sancheza zmieniło na kilkanaście miesięcy politykę Hiszpanii dotyczącą ogrodzeń granicznych w północnoafrykańskich enklawach – Ceucie i Melilli. Z płotów zniknął drut kolczasty, lecz umacnianie ogrodzeń nie ustało.
 
W ciągu ostatnich dwóch lat znacząco zmieniło się jednak stanowisko Sancheza w kwestii nielegalnej imigracji. Po majowym kryzysie migracyjnym w Ceucie, kiedy podczas zaledwie 48 godzin wdarło się tam ponad 12 tys. imigrantów, nakazał wraz z początkiem sierpnia masową deportację ponad 5 tys. nielegalnie przebywających w tej enklawie osób, zazwyczaj obywateli Maroka.
 
Zlecone 10 sierpnia przez MSW w Madrycie działania deportacyjne obejmują też dzieci i młodzież, głównie pochodzenia marokańskiego, co spotkało się z licznymi protestami organizacji praw człowieka oskarżających rząd Hiszpanii o łamanie przepisów międzynarodowych.
 
Dodatkowo jak ustaliły dzienniki “El Mundo” i “El Faro de Ceuta” od lipca trwają intensywne prace służące wzmocnieniu ogrodzeń granicznych w tym północnoafrykańskim mieście autonomicznym Hiszpanii.
 
Komentatorzy odnotowują też paradoks polegający na zaangażowaniu Maroka w rozbudowę płotów granicznych przy hiszpańskich enklawach. Środki na te inwestycje pochodzą z budżetu UE.
 
Jak ustalił “El Mundo” Maroko na przełomie lat 2018-2019 otrzymało z Brukseli kwotę 140 mln euro na poprawę działań w hamowaniu fal migracyjnych do Europy. Jednym z pierwszych działań podjętych przez rząd w Rabacie za unijne środki było podwyższenie płotów po swojej stronie granicy w Ceucie i Melilli.
 
Po hiszpańskiej stronie ogrodzenia graniczne w obu autonomicznych miastach zaczęły być rozbudowywane wraz z nasilającym się fenomenem nielegalnej migracji w drugiej połowie dekady lat 90. Prace te były dofinansowywane z funduszy unijnych. W Ceucie powstały dwa płoty o długości 8 km i wysokości do 10 m, zaś w Melilli o długości 12 km oraz wysokości do 12 m.
 
Siatkowe płoty w obu enklawach nie satysfakcjonują jednak hiszpańskiej opozycji, szczególnie konserwatywnej partii Vox, która od 2019 r. apeluje do rządu Pedro Sancheza o budowę betonowych murów wokół Ceuty i Melilli.
 
Lider tego ugrupowania Santiago Abascal twierdzi, że rozwiązaniem zjawiska masowego wdzierania się do obu autonomicznych miast Hiszpanii nielegalnych imigrantów mógłby być mur podobny do tego, jaki powstał na granicy amerykańsko-meksykańskiej z inicjatywy prezydenta USA Donalda Trumpa.
 
Tymczasem od 2019 r. słabnie znaczenie Ceuty i Melilli w fenomenie nielegalnej imigracji do Hiszpanii, a większość przybyszów kieruje się z północno-zachodnich wybrzeży Afryki na Wyspy Kanaryjskie. Zjawiska tego nie zmieniła nawet pandemia Covid-19.
 
Z danych opublikowanych na początku sierpnia br. przez MSW w Madrycie wynika, że w 2021 r. Wyspy Kanaryjskie pozostają głównym kierunkiem nielegalnej imigracji do Hiszpanii. Pomiędzy styczniem a lipcem na archipelag ten dotarło ponad 7,5 tys. osób.
 
Droga morska jest obecnie kluczowa w zjawisku nielegalnej imigracji do Hiszpanii. Z przybyłych od stycznia do końca lipca br.16,6 tys. osób aż 15 tys. dotarło do tego kraju łodziami.

Author’s Posts