Bułgaria/ Premier: Gazprom proponuje odmienne warunki różnym krajom unijnym

Illustration 242361763 © Dragan Mihajlovic | Dreamstime.com

Premier Bułgarii Kiriłł Petkow oznajmił w poniedziałek, że Unia Europejska powinna wypracować wspólne stanowisko w sprawie zakupu rosyjskiego gazu. „Nie można pozwolić Gazpromowi, by kpił z poszczególnych krajów członkowskich, proponując im odmienne warunki” – podkreślił.

Petkow wypowiadał się po spotkaniu z premierem Włoch Mario Draghim w Rzymie. Poinformował, że Bułgaria otrzymała całkiem odmienne warunki dostaw gazu za maj niż Włochy i zapowiedział, że kwestia ta będzie poruszona na następnym szczycie unijnym w czerwcu.

„Oddzielnie kraje unijne, zwłaszcza małe, nie mogą poradzić sobie z Gazpromem. Powinniśmy walczyć o wspólne warunki, mieć wspólne stanowisko i jednolite ceny” – podkreślił Petkow.

Wyjaśnił też, że Gazprom dał Włochom i Niemcom możliwość płacić za gaz w euro lub dolarach, podczas gdy Bułgaria, która miała płacić w rublach, musiała się liczyć z poważnym ryzykiem strat w związku z wymianą euro na ruble.

Petkow przypomniał, że Bułgaria nie zgodzi się na rosyjskie warunki dotyczące zakupu gazu i będzie go na razie kupować od innych dostawców. Obecnie kupuje gaz w Grecji, w czerwcu spodziewane są dwa tankowce z amerykańskim gazem skroplonym (LNG).

Bułgarskie ministerstwo energetyki poinformowało w środę 27 kwietnia o tym, że Gazprom wstrzymał dostawy gazu do tego kraju, jako powód podając odrzucenie płatności w rublach. Tego samego dnia i z tych samych przyczyn Gazprom przestał dostarczać gaz do Polski.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)

Author’s Posts

  • USA/ Biden rozmawiał z premier Nowej Zelandii na temat wojny na Ukrainie i strzelanin

    USA/ Departament Stanu ostrzegł o możliwości aneksji Chersonia przez Rosję

    W. Brytania/ Doradca ds. standardów: uzasadnione pytanie, czy Johnson złamał kodeks ministerialny

    W. Brytania/ Uchodźczyni z Ukrainy rozpoznała na zdjęciu swój bojler na rosyjskim czołgu

    Holandia/ Były szef NATO: brak decyzji o przyjęciu do Sojuszu Gruzji i Ukrainy w 2008 r. wynikał z niechęci Francji i Niemiec

    Image